Wiata na właściwym miejscu

W ostatniej chwili czyli przed obfitymi opadami śniegu, deszczu i powiewów porywistego wiatru wiata przystankowa przy ulicy Polnej stanęła na swoim miejscu czyli przy przystanku autobusowym. Wcześniej wiata stała dokładnie 35 metrów od przystanku, na którym zatrzymują się autobusy. Złoty środek znalazł mieszkaniec osiedla Ogrody, który wydzierżawił plac pod wiatę od Spółdzielni Mieszkaniowej „Krzemionki”. Na wydzierżawionym terenie wiatę postawiło starostwo powiatowe.dsc09822dsc09823dsc09826dsc09824dsc09828

– Zgłosili się do mnie mieszkańcy osiedla Ogrody i poinformowali mnie, że powstał problem z właściwym postawieniem wiaty przystankowej – mówi Jarosław Kuba, dzierżawca placu, na którym stanęła już słynna wiata.- Okazało się, że wiata stoi zupełnie w innym miejscu niż przystanek. Dla mnie to było nielogiczne i postanowiłem wydzierżawić plac od Spółdzielni Mieszkaniowej „Krzemionki”. Według mnie doszło do tragikomicznej sytuacji, bo trudno sobie wyobrazić, żeby osoby starsze czekające na autobus pod wiatą musiałyby biec do pojazdu kilkadziesiąt metrów. Miałem przyjemność reprezentować mieszkańców osiedla Ogrody jako radny i postanowiłem spełnić swój społeczny obowiązek. Był problem kto ma płacić za wydzierżawienie terenu. Zgłosiłem się do spółdzielni z propozycją dzierżawy, a spółdzielnia przystała na tę propozycję. Wiata stanęła na swoim miejscu. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i obowiązującymi przepisami. Obiecano mi w starostwie także, że teren, na którym stoi wiata zostanie pokryty kostką brukową.

O porządek na przystanku zadbają pracownicy Zakładu Usług Miejskich. Najbardziej z racjonalnego rozwiązania zadowoleni są mieszkańcy osiedla Ogrody i inni korzystający z komunikacji miejskiej.

Polecamy również