Rekord życiowy Piotra Dasiosa na maratonie w Sydney

Piotr Dasios, prezes Ostrowieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego wspaniale się spisał podczas maratonu w Sydney osiągając rekord życiowy.

Nasz maratończyk nie jest nowicjuszem – chociaż biega od niecałych pięciu lat, ma już na koncie starty w kilku poważnych maratonach. Biegał w Jerozolimie, Atenach, Marakeszu, Lizbonie, Mediolanie oraz oczywiście Warszawie i Krakowie.

– Jestem biegaczem, który stara się udowodnić, że aktywny tryb życia można rozpocząć w każdym wieku, nawet po pięćdziesiątce – mówi Piotr Dasios. – Obecnie staram się łączyć bieganie z moją drugą pasją – podróżami. Stąd pomysł na udział w maratonach szlakiem królewskich miast i dążenie do zdobycia Korony Maratonów Świata. To projekt polegający na przebiegnięciu maratonu na każdym z siedmiu kontynentów.

Życiowy rekord

Blackmores Sydney Marathon, to część Blackmores Running Festival, obejmującego łącznie cztery biegi. Ukończyło je 28 tysięcy biegaczy. Sam maraton przebiegło 3562 zawodników.piotr das

– Osiągnąłem czas 3.10.52, który zapewnił mi 188. miejsce w kategorii open i 6. w kategorii 50-54 lata. To moja nowa „życiówka” – dodaje Piotr Dasios. – W Australii panuje teraz wiosna, więc bieg rozpoczynał się o godzinie 7 rano. Tego dnia nie było silnego wiatru, a pogoda do biegania była dobra. Pod koniec maratonu zrobiło się trochę za gorąco, około 20 stopni Celsjusza. Trasa biegu była ułożona bardzo ciekawie, obok największych atrakcji turystycznych Sydney. Nie była najszybsza, mimo iż nie było dużo podbiegów. Było to sześć nawrotów, ciągle zmiany nawierzchni od asfaltu, przez kostki różnego rodzaju po drewniane nabrzeże portu. Myślę, byłem dobrze przygotowany do tego startu, ciężko trenowałem przez 15 tygodni. Korzystałem z treningu opartego o metodę amerykańskiej szkoły biegowej braci Hansonów.

Prezent na urodziny

Ponieważ podróże są drugą pasją Piotra Dasiosa, stara się zwiedzić jak najwięcej podczas swojego pobytu na antypodach. Tym bardziej, że w tym czasie obchodził urodziny.

– Zatrzymałem się w Sydney u pochodzącego z Ostrowca Micka (Mieczysława) Wykroty, byłego siatkarza polskich pierwszoligowych zespołów siatkarskich, byłego trenera siatkarskiej kobiecej reprezentacji Australii. Wspierał mnie na starcie i mecie maratonu – mówi ostrowczanin. – Miałem też okazję poznać trochę miasto i jego największe atrakcje- od plaż Palm Beach na północy Sydney, przez centrum ze sławnym mostem oraz operą. Zwiedziłem Muzeum Sztuki Nowej Południowej Walii i Muzeum Sztuki Współczesnej. Byłem w zoo, pływałem promami, zwiedzałem porty i miasteczko olimpijskie w części południowej miasta.

Obecnie biegacz z Ostrowca spędza intensywny urlop w Nowej Zelandii – w Auckland i Christchurch.

Przygotowania ostrowieckiego biegacza do startu w maratonie w Sydney można było obserwować na jego internetowym blogu „50 and still”. Piotr Dasios, przez piętnaście tygodni opisywał swoją wędrówkę przez kolejne etapy przygotowań.

Polecamy również