Nie dali się nabrać

Policjanci z ostrowieckiej drogówki zatrzymali 24-latka, który kierował osobowym peugeotem łamiąc przepisy ruchu drogowego. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie złym samopoczuciem podróżującej z nim partnerki w zaawansowanej ciąży. Jak się okazało, kobieta czuła się dobrze, a 24-latek wsiadł za kółko pomimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów. Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, tuż przed godziną 19:00. Dyżurny ostrowieckiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie, że od strony Waśniowa w kierunku Ostrowca Świętokrzyskiego porusza się pojazd marki Peugeot, którego kierujący łamie przepisy ruchu drogowego. Oficer dyżurny natychmiast tą informację przekazał podległym patrolom. Już chwilę po zgłoszeniu, policjanci zauważyli i zatrzymali auto do kontroli. Zza kierownicy francuskiego auta wybiegł roztrzęsiony młody mężczyzna tłumacząc swoje zachowanie tym, że jego partnerka jest w zaawansowanej ciąży, ma bóle i szybko musi ją przetransportować do szpitala. W samochodzie oprócz kobiety siedzącej na przednim fotelu, siedział inny mężczyzna. Policjanci natychmiast powiadomili o całej sytuacji ostrowieckiego dyżurnego, wsiedli do radiowozu, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, a następnie rozpoczęli eskortę w kierunku szpitala. Po chwili wspólnego przejazdu stróże prawa zauważyli, że Peugeot zatrzymał się na zatoczce autobusowej, a kierujący zamienił się miejscami z kolegą. Mężczyźni tłumaczyli swój postój złym samopoczuciem pasażerki, jednak ich tłumaczenia były dziwne. Mundurowi zaczęli wątpić w przedstawioną im wersję wydarzeń. Jak się okazało 24-latek kierujący peugeotem posiada zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony przez sąd za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Oczywiście na miejscu dotarło również pogotowie ratunkowe, a kobieta tłumaczyła, że czuje się dobrze i nie wymaga pomocy medycznej. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie, 24-latkowi może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Polecamy również