Szczegółowe pytania kierowane przez radnych opozycyjnych z klubu PiS do prezesa Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Zdzisława Foremniaka dotyczące m.in. restrukturyzacji zatrudnienia w firmie, audytu urządzeń elektrycznych czy ilości studni głębinowych prezydent Jarosław Górczyński porównał do pracy komisji śledczej. Z takim stwierdzeniem stanowczo nie zgodziła się przewodnicząca rady miasta Irena Renduda- Dudek.
– Panie prezydencie to ja prowadzę obrady i decyduje o tym jaką formę mają one przybrać – mówiła Irena Renduda- Dudek.- Każdy radny ma prawo zadawać takie pytania jakie uważa za słuszne i ja nie zamierzam tego zmieniać.
Ostatecznie cała sprawa została obrócona w żart i na sesji nie doszło do scysji.