Radni miejscy dyskutowali dzisiaj o kondycji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Nie od dziś wiadomo, że sytuacja w jakiej znajduje się MPK jest fatalna.
Z roku na rok spada ilość pasażerów, brakuje pieniędzy na wymianę przestarzałego taboru, pensje pracowników lecą w dół. Nie jest dobrze, ale trzeba szukać wyjścia z tej trudnej sytuacji.
– Taka sesja powinna odbyć się w 2010 roku – mówi Tadeusz Relikowski, szef „Solidarności” MPK Ostrowiec. – Wtedy jednak nie było dobrej woli ze strony zarządu naszej firmy oraz władz miasta. – Dzisiejsze obrady miały bardzo merytoryczny charakter. Mam nadzieję, że podobnie jak w innych miastach, gdzie przedsiębiorstwa komunikacyjne miały problemy, ale udało im się wyjść na prostą tak samo będzie w Ostrowcu.
Podczas sesji padły propozycje jak ratować przedsiębiorstwo. Między innymi zaproponowano, by firmę przekształcić w spółkę pracowniczą lub pozyskać inwestora z zewnątrz, który na drodze przetargu zostanie powołany do prowadzenia MPK w Ostrowcu.
– Wiadomo, że nie od razu znajdzie się złoty środek . Potrzebna jest wola współpracy zarządu, załogi, władz miasta i radnych – dodał Tadeusz Relikowski.
Podczas sesji prezes MPK Marianna Bednarska i Dagmara Majdak, z Zespołu Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta przedstawiły prezentacje o sytuacji w przedsiębiorstwie. Prezentacja ta tylko potwierdziła fatalną kondycję MPK.