Rozpoczął się sezon zbioru owoców jarzębiny, które skupowane są przez firmy farmaceutyczne i kosmetyczne. W Ostrowcu jarzębinowe drzewa oblegane są przez rwaczy kolorowych kulek. Zerwane owoce odstawiane są do skupów znajdujących się w różnych częściach miasta.
– Ja jestem bardzo sprytny i mogę wejść na najwyższą gałąź i zrywać owoce – mówi Patryk. – Opłaca się, bo w skupie kilogram jarzębiny kosztuje 90 groszy. Ja dziennie mogę zerwać ponad 30 kilogramów jarzębiny. Proszę zwrócić uwagę, że nie łamię gałęzi i nie niszczę drzewa. To by nie miało sensu, bo w przyszłym roku takie zniszczone drzewo nie owocowałoby i ja bym nie zarobił – dodaje rozsądnie Patryk.
Dzice za zarobione na jarzębinie pieniądze kupują sobie przeważnie łakocie, ale nie tylko.
– Ja dołożę mamie parę złotych do książek, które musi mi kupić do szkoły – mówi Sławek. – Moja mam zarabia niewiele pieniędzy i taka pomoc na pewno jej się przyda. Jarzębinę zrywam co roku i całkiem dobrze na tym zarabiam.
Jarzębinę zrywają także dorośli, którzy pod drzewa przystawiają drabiny.
Co prawda kiście jarzębiny mają pełnić rolę ozdobną w parkach i skwerach. Mają stanowić także pokarm dla ptaków, ale jak się okazuje biznes jest biznes.