Monety, klucze, liście, ptasie pióra, klocki czy nawet długopisy to przedmioty, które niemal codziennie wyjmowane są z fontanny na ostrowieckim Rynku.
– Dwa razy dziennie, a jak wieje silny wiatr to nawet trzy razy dziennie zakładam wysokie gumowce, biorę szczotkę i sprzątam fontannę – mówi pan Leszek.- W niecce są śmieci, które przynosi tu wiatr jak np. liście, kawałki folii, papierki, ale są także przedmioty celowo wrzucane przez osoby, które spacerują po Rynku. Najczęściej są to drobne pieniądze o nominałach jednego i dwóch groszy. Rzadziej trafiają się pięciogroszówki. Znalazłem też długopis i jakiś kluczyk.
Pierwsze sprzątanie fontanny odbywa się o godzinie siódmej rano, drugie po południu, a jak wieje silne wiatr to pan Leszek przychodzi na Rynek jeszcze wieczorem. Wszystko po to, żeby fontanna była czysta i cieszyła spacerowiczów.