Na terenie Miejskiej Energetyki Cieplnej praca wre. Na składowiskach gromadzony jest opał, a kotły pracują pełną parą. Droga do tego, żeby kaloryfery były gorące i żeby każdy mógł wziąć ciepły prysznic wcale nie jest taka prosta.
-Do okresu zimowego jesteśmy bardzo dobrze przygotowani- mówi prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej w Ostrowcu Dariusz Wojtas. – Cały czas trwają dostawy miału węglowego, a już zgromadziliśmy ponad 30 tysięcy ton opału. Mamy podpisane umowy na 40 tysięcy ton miału plus tą ilość jaka pozostała po poprzednim sezonie grzewczym. To z pewnością wystarczy na bieżący sezon. Proces produkcyjny ciepła wcale nie jest taki prosty. Najpierw trzeba podać przy pomocy chwytaków, suwnic i taśmociągów opał, który trafia do kotłów. Tych kotłów mamy cztery wodne i dwa kotły parowe. W zależności od tego jaka temperatura panuje na zewnątrz pracuje więcej lub mniej kotłów. Następnie ciepło doprowadzane jest do sieci i w ten sposób ciepła woda trafia do gospodarstw domowych. Dzięki temu także mamy gorące kaloryfery. Cały ten proces jest zautomatyzowany. Byliśmy zapobiegliwi i umowy na kupno opału zawarliśmy wcześniej. Obecnie ceny miału węglowego poszły w górę.
Jak się okazuje na terenie Miejskiej Energetyki Cieplnej znajduje się jeszcze jeden kocioł, który nigdy nie był używany.
– Tan kocioł był przygotowany do eksploatacji w momencie kiedy to w Ostrowcu będzie mieszkać ponad 200 tysięcy mieszkańców – dodaje prezes Dariusz Wojtas. – Takie były plany sprzed wielu lat. Jak na razie panuje niż demograficzny i raczej o takiej ilości mieszkańców w naszym mieście nie może być mowy.
Na terenie MEC-u znajdują się trzy ponad stumetrowe kominy czyli tak zwane emitory. Dwa z nich są wykorzystywane, a trzeci był przygotowany do eksploatacji w momencie, gdy ruszy kocioł dla dwustutysięcznej aglomeracji.
– Do kominów trafia niewielka ilość zanieczyszczeń, ponieważ wcześniej większość pyłu jest przechwytywane przez system filtracyjny. Do 2022 roku musimy przebudować w całości system odpylania i odsiarczania i ta inwestycja będzie realizowana. Koszt tego przedsięwzięcia to około 30- 40 milionów złotych- dodaje pan prezes.
Bardzo modne stało się podłączanie prywatnych gospodarstw domowych do sieci Miejskiej Energetyki Cieplnej. Jest to opłacalne i co ważne także wygodne.
– Obecnie mamy podłączonych ponad 1500 domów jednorodzinnych do naszej sieci – dodaje prezes Dariusz Wojtas. – Tylko w tym roku podłączyliśmy 60 domów jednorodzinnych. Przygotowujemy także węzły dla domów wielorodzinnych. Coraz więcej osób jest zainteresowanych podłączeniem do sieci MEC. W 2016 roku rozpoczęliśmy proces montażu centralnej ciepłej wody w blokach wielorodzinnych, w których są piecyki gazowe. Obecnie kończymy już tego typu inwestycję w trzecim bloku.