Niepubliczne Szkoły Konarskiego znane są z licznych odwiedzin gości z zagranicy, tym razem jednak wizyta była o tyle wyjątkowa, że zorganizowała ją młodzież.
Jonas Baumgartner, licealista z Linz w Austrii przyjechał do Ostrowca na zaproszenie uczennicy gimnazjum Konarskiego Julii Żywólko, z którą w wakacje uczestniczyli w trzytygodniowym obozie dla przyszłych liderów LEAF Academy w Bratysławie. Sami wszystko zaplanowali i zorganizowali, a ich szkoły z radością przystały na taką inicjatywę.
– W czasie jednej z rozmów opowiedziałam Jonasowi o swojej szkole i przesłałam link do strony -opowiada Julia – Bardzo mu się spodobała. Pomyślałam więc, że mógłby nas odwiedzić, a że świetnie zna angielski i ma rozległą wiedzę, przy okazji poprowadzić konwersacje z uczniami, jak również uczestniczyć w zajęciach niemieckiego jako native speaker. Od razu podchwycił temat. Pozostało więc porozmawiać z rodzicami i szkołami i udało się! Dwa miesiące później przyjechał na tydzień do Ostrowca.
– Obecność Jonasa idealnie wpisała się w profil działania naszych szkół. Jest on młodym, mądrym i bardzo aktywnym człowiekiem, który nie tylko bardzo dobrze się uczy, ale i z radością angażuje w różnorodne inicjatywy i chętnie zdobywa nowe doświadczenia, stanowiąc godny naśladowania przykład dla swoich rówieśników – mówi dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej, Gimnazjum i Liceum im. St. Konarskiego Kinga Wnuk – Ponadto jego wizyta to dla nas możliwość na doskonalenie praktycznej znajomości języków obcych, a ta w dzisiejszych czasach jest oknem na świat. Najbardziej jednak cieszę się z tego, że cała inicjatywa wyszła od młodzieży.
Jonas deklaruje, że z radością wróci do Konarskiego – To był niesamowity tydzień. I bardzo za niego dziękuję. Spotkałem tutaj fantastyczną, otwartą, utalentowaną młodzież, która ma duży potencjał i świetną edukację, a więc najlepszy start w przyszłość. Rozmowy i dyskusje z nimi były dla mnie przyjemnością. Po czasie, który razem spędziliśmy, jestem przekonany, że kiedyś nie tylko będą sięgać do gwiazd, ale i trzymać je w swoich rękach.