Od kilku dni mieszkańców wieżowców na osiedlu Pułanki budzi przeraźliwy ryk wiertarki. Prace trwają do wieczora. To brygada remontowa wymienia instalację przeciwpożarową. Zamiast suchych pionów teraz będą mokre piony w wieżowcach. Obecnie instalacja wymieniana jest w wieżowcu nr 15. Lokatorzy muszą swoje odcierpieć, ponieważ jest to konieczna do wykonania inwestycja.
– Mokre piony musimy wykonać, bo nie mamy innego wyjścia. Przepisy zobowiązują nas do takich prac, a straż pożarna pilnuje, aby zostały wykonane – informuje Ryszard Słowiński, kierownik administracji osiedla Pułanki. – Do tej pory w wysokich budynkach wystarczyły suche piony, czyli puste rury biegnące przez wszystkie kondygnacje. W razie pożaru wtłacza się do nich wodę, aby strażacy mogli na każdym piętrze podpiąć wąż. Ta instalacja nigdy nie była używana. Rury są uszkodzone, skorodowane, a fragmenty ukradzione. Nie nadają się do użytku, a nawet do remontu. Nowe przepisy zobowiązują do utrzymywania tak zwanych mokrych pionów, czyli woda musi być cały czas w instalacji. Konieczne jest wykonanie nowej instalacji wraz hydrofornią przy każdym bloku. Sieć musi być przeglądana, a woda co jakiś czas wymieniana. Prace finansujemy z funduszu remontowego, więc mieszkańcy nie ponoszą dodatkowych wydatków. Wymiana jednego pionu wraz z hydrofornią kosztuje ponad sto tysięcy złotych. Jeśli budynek ma kilka klatek, to na jedną musimy przeznaczyć 50-70 tysięcy, a pompownia jest wspólna dla całego wieżowca. Koszty konserwacji i użytkowania sieci nie są wysokie. Konieczne są przeglądy takie, jak każdego wodociągu w budynku, które są systematycznie zlecane.
Konieczność tego typu inwestycji to efekt surowego prawa. Tak wynika z rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Woda do celów gaśniczych musi dochodzić do najwyższych kondygnacji w blokach mieszkalnych. We wszystkich budynkach mających powyżej dziewięciu kondygnacji nadziemnych trzeba więc wymienić suche piony na nawodnione. Dotyczy to głównie blokowisk z lat 60. – 80.
-Wcześniej rozważaliśmy wybudowanie zbiorników na wodę o pojemności 50 metrów sześciennych przy każdym wieżowcu – dodaje kierownik Słowiński. – Ta inwestycja okazała się jednak jeszcze droższa niż wymiana suchych pionów na mokre. – Każdy ze zbiorników miał być wyposażony w specjalne pompy i hydrofornie. Po analizie kosztów zdecydowaliśmy się na doprowadzenie wody do pionów w klatach schodowych.
W poprzednich latach wymiana suchych pionów na mokre była przeprowadzona w wieżowcach na osiedlu Słoneczne.
Wielu lokatorów uważa, że pieniądze przeznaczone na wymianę instalacji przeciwpożarowych można by lepiej spożytkować. Na przykład, na docieplenie budynków, czy inne remonty bądź inwestycje, które rzeczywiście będą służyły mieszkańcom. Innego zdania są strażacy.
-Sprawna instalacja nawodniona jest bardzo dobrym zabezpieczeniem, na pewno bardziej kosztownym, ale też o wiele bardziej podnoszącym poziom bezpieczeństwa pożarowego obiektu niż instalacja sucha. Straż pożarna może korzystać z takiej instalacji w każdej chwili w razie konieczności – twierdzą strażacy.
500 tysięcy to sporo pieniędzy, które rzeczywiście można by było spożytkować na inne potrzeby lokatorów, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze.