Na terenie muzeum i rezerwatu Krzemionki koło Ostrowca Świętokrzyskiego wczoraj premier Mateusz Morawiecki spotkał się z samorządowcami z czterech powiatów. Doszło tam do bardzo niesmacznej sytuacji. Jarosław Górczyński prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego nie został wyczytany do odebrania promesy, ani poproszony do pamiątkowego zdjęcia. Przedstawiciele wszystkich innych 34 samorządów odebrali swoje czeki.
Na wczorajsze spotkanie z premierem zaproszeni zostali samorządowcy z powiatów ostrowieckiego, opatowskiego, sandomierskiego i staszowskiego. Promesy odebrali burmistrzowie i wójtowie z wszystkich miast i gmin w tych powiatach oraz starostowie powiatów – w sumie 35 osób.
W czasie uroczystości jedynym, który nie został poproszony do odebrania promesy był prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński. Został on na spotkanie z premierem zaproszony przez wojewodę świętokrzyskiego, poinformowano go też ,że będą wręczane promesy w ramach rekompensaty za straty związane z pandemią koronawirusa. Miasto Ostrowiec miało dostać 5,4 miliona złotych. Niestety podczas spotkania z premierem zapomniano o obecności prezydenta – nie wyczytano go ani do wręczenia promesy ani do pamiątkowego zdjęcia.
– Dzisiaj nie dostąpiłem zaszczytu wręczenia tej kartki, ale liczę na to, że pieniądze dla Ostrowca jednak będą. Na ostatnim posiedzeniu zarządu Związku Miast Polskich była informacja, że będzie do 5,4 miliona złotych- komentuje Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca. Dodaje, że jeśli miasto otrzyma pieniądze, wyda je na pewno na remonty lub inwestycje.
Przed spotkaniem Jarosław Górczyński został wyczytany przez panie je przygotowujące i poproszony o zajęcie miejsca wraz z innymi samorządowcami z powiatu ostrowieckiego.
Ostrowiec Świętokrzyski to drugie co do wielkości miasto w województwie, a Jarosław Górczyński był jedynym prezydentem na spotkaniu samorządowców w Krzemionkach.