Dynamiczny przebieg zdarzeń towarzyszył interwencji straży miejskiej we wtorek, której początek miał miejsce na osiedlu Pułanki.
-Około godz.21.00 do przejeżdżającego ulicą Armii Krajowej patrolu interwencyjnego straży miejskiej podbiegł zdenerwowany mężczyzna, który oświadczył, iż właśnie ktoś ukradł mu rower-mówi zastępca komendanta straży miejskiej Marcin Gruszka. – Nie tracąc w takiej chwili cennego czasu, wraz z zgłaszającym interwencję rozpoczęliśmy penetrację wnętrza osiedla. W tym czasie zaczął on opowiadać, iż przed chwilą będąc w swoim mieszkaniu odruchowo spojrzał przez okno i zauważył jak nieznany mu mężczyzna odjeżdża spod bloku jego rowerem. Zdziwienie jego było tym większe, iż rower o którym mowa był zabezpieczony w zamykanej na kłódkę piwnicy. Zbiegając na dół ujawnił, iż wejście do piwnicy jest otwarte, kłódka zerwana i nie ma śladu roweru. Dalszy ciąg tej historii jest już znany. Patrolując bezskutecznie wnętrze osiedla Pułanki, ulicę Siennieńską, Aleję Jana Pawła II, dojechaliśmy do pasażu handlowego na osiedlu Słonecznym, gdzie z dużej odległości zauważyliśmy mężczyznę jadącego białym rowerem. Zgłaszający nie kryjąc radości wykrzyczał, że to właśnie jego rower. Ujęcie tego amatora cudzej własności było już tylko kwestią czasu. Do zatrzymania przemieszczającego się rowerzysty doszło już po chwili. Na miejsce wezwano policję, której przekazano ujętego 32 letniego mężczyznę, który odpowie przed sądem za dokonanie kradzieży z włamaniem.