Użytkowników Rodzinnych Ogródków Działkowych „Czeremcha” obiegła wiadomość o tym, że po raz ostatni w tym roku posieją sobie rzodkiewkę, posadzą pomidory i posiedzą przy grillu obok altanek. Teren ich działek od przyszłego roku ma przejąć Cmentarz Komunalny. Ogród „Czeremcha” znajduje się pomiędzy ulicami Graniczną i Grabowiecka.
– To prawda, że przejmujemy ten teren, ale nastąpi to za około pięć , sześć lat – mówi prezes Zakładu Usług Pogrzebowych Stanisław Dudek. – Jak na razie działkowcy mogą spać spokojnie i sadzić swoje ulubione rośliny.
Okazuje się, że teren, na którym obecnie stoją altanki i sadzone są rośliny od dawna należy do cmentarza.
– Ten teren, na którym obecnie znajdują się ogródki działkowe w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uwzględniony jest jako teren cmentarza – dodaje prezes Stanisław Dudek. – Było to jeszcze za tak zwanej komuny, kiedy to ten plan był opracowywany. My to miejsce wykupiliśmy od sióstr zakonnych, które mają swoje zgromadzenie w Warszawie i nawet ten teren częściowo został już ogrodzony. To tylko nasza dobra wola, że jeszcze pozwalamy działkowcom na korzystanie z tego miejsca. Wiadomo było, że cmentarz będzie się rozrastał i kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że groby znajdą się bardzo blisko działek, na których ludzie sadzą kwiaty, warzywa czy owoce. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że sąsiedztwo grobowca nie jest zbyt przyjemne dla działkowca, który na przykład chce sobie urządzić grillowe przyjęcie. To nie licuje i nie idzie w parze. Z drugiej jednak strony sąsiedztwo działek, na których ludzie się bawią i śmieją może przeszkadzać osobom, których bliscy spoczywają na cmentarzu. Na nekropolii spoczywają zmarli i to miejsce zasługuje na szacunek. Powiem tak, że stopniowo na pewno teren ogródków działkowych będzie likwidowany. Czy zrobimy to jednorazowo czy też stopniowo tego jeszcze nie wiem. Póki co jeszcze raz powtarzam działkowcy mogą spać spokojnie.
Tak bliskie sąsiedztwo działek i cmentarza budzi spore kontrowersje. Niektóre grobowce znajdują się w odległości trzech metrów od grządek