Samolot zostaje - OstrowiecNews.pl

Ratowanie zabytkowego samolotu MIG 17 PF, który jest nie tylko ikoną Osiedla Pułanki, ale i jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów Ostrowca Świętokrzyskiego już wkrótce może zbliżyć się do szczęśliwego finału. Wstępną deklarację dotyczącą współfinansowania remontu obiektu złożyli prezydent miasta Jarosław Górczyński oraz prezes Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Marek Zaręba.Akcję „Ratujmy Samolot Migiem” zainicjował obecny radny miejski Kamil Stelmasik w marcu 2014 r. Sprawę ratowania obiektu poparły również zaprzyjaźnione ostrowieckie stowarzyszenia: Przestrzeń Inicjatyw Społeczno Kulturalnych, Krzywa Kultury i Aviator, które wspólnie wystosowały pismo do władz miasta w tej sprawie. Udało się również pozyskać nieodpłatnie, specjalistyczną ekspertyzę stanu obiektu, której wykonanie było obligatoryjne do końca listopada 2014 r. Do współpracy zaangażowano również pasjonatów lotnictwa i wojskowości z Kielc i Grajewa, Wojciecha Niebelskiego i Macieja Marciniaka, współtworzących Fundację Wiedza Rozwój Bezpieczeństwo.
– Bez wsparcia finansowego nie będzie możliwe odnowienie obiektu oraz doprowadzenie do poprawy estetyki jego najbliższego otoczenia – przyznaje radny Kamil Stelmasik.- Stąd deklaracja, że dojdzie do wstępnego montażu finansowego, do którego przystąpi Gmina Ostrowiec i OSM.
– Takie oddolne inicjatywy musimy wspierać, bo odzwierciedlają one potrzeby lokalnego środowiska- uważa prezydent Jarosław Górczyński. Jako miasto nie możemy być obojętni jak niszczeje obiekt, który jest jedną z wizytówek Ostrowca Świętokrzyskiego. Stąd moja decyzja o wsparciu prac przez Gminę Ostrowiec. Chcę w cały proces zaangażować, jak najwiecej mieszkańców i to nie tylko z Osiedla Pułanki.
Prace mają koncentrować się nad rewitalizacją powłoki zewnętrznej samolotu, ale jeden z wariantów obejmuje również nową aranżację najbliższego otoczenia.
– Najbardziej pracochłonne będzie zdjęcie starej powłoki lakierniczej i nałożenie nowej. Poprawiona będzie też owiewka kabiny pilota. Wszystkie prace będą wykonane na miejscu – mówi Wojciech Niebelski z Fundacji Wiedza Rozwój Bezpieczeństwo.