Dramatyczne chwile przeżyli dzisiaj mieszkańcy ulicy Opatowskiej i Sandomierskiej, gdzie doszło do rozszczelnienia rury, którą płynął gaz. Konieczne było zamknięcie ruchu.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o wyczuwalnym zapachu gazu koło zakładu Tabex – OZMO. Po przybyciu na miejsce stwierdziliśmy, że wyciek gazu następuje gdzieś pod ziemią – mówi dowodzący akcją brygadier Paweł Borek, dowódca Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej numer 2.
Okazało się, że wyciek nastąpił ze starej, uszkodzonej rury doprowadzającej do zakładu gaz, niezbędny do utrzymania produkcji. Sytuacja została opanowana na tyle szybko, że nie była potrzebna ewakuacja mieszkańców okolicznych budynków. Zatrzymano jednak ruch na odcinku od skrzyżowania z ulicą Opatowską aż do węzła Brezelia i wjazdu na tak zwaną obwodnicę.
– Nie ma możliwości odcięcia zakładu od dopływu gazu, spowodowałoby to awarie urządzeń. Jedynym możliwym rozwiązaniem jest teraz wymiana rury na nową, dlatego ruch będzie zamknięty do czasu zakończenia tych działań – dodaje Paweł Borek.
Strażacy twierdzą, że ruch będzie zamknięty mniej więcej do północy.