Dzisiaj minęło 75 lat od mordu dokonanego przez hitlerowców na 30 obywatelach Ostrowca. W zbiorowej egzekucji zostali powieszeni na Rynku. Jak co roku, ich pamięć uczczono oficjalną uroczystością z udziałem rodzin pomordowanych.
Powieszonych zostało 29 mężczyzn, jeden nie dożył egzekucji. Ciała nigdy nie zostały wydane rodzinom. Hitlerowcy polali ciała kwasem, a potem wrzucili do zbiorowej mogiły przy ulicy Denkowskiej. Obecnie jest to część cmentarza parafialnego, a zbiorowy grób został upamiętniony obeliskiem.
To właśnie tam dzisiaj rozpoczęły się uroczystości upamiętniające te wydarzenia. Członkowie rodzin pomordowanych wraz z przedstawicielami władz i mieszkańcami, wzięli potem udział we mszy w kolegiacie świętego Michała Archanioła. Tradycyjnie główne obchody odbyły się na Rynku, przy pomniku ku czci ofiar. Głos zabrała wiceprezydent Ostrowca Marzena Dębniak.
– To jedna z tych chwil, kiedy czujemy się wyjątkowo sobie bliscy, stanowimy niezachwianą wspólnotę wyrastającą ponad codzienne waśnie i spory. 30 września 1942 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w ostatnim stuleciu historii Ostrowca Świętokrzyskiego. Dokonany wówczas mord na ludziach, którzy stanowili elitę naszego miasta miał zastraszyć i zmusić ostrowczan do uległości. Obowiązkiem naszym jest, aby pamięć o tym wydarzeniu i przekazać tę wiedzę kolejnym pokoleniom – mówiła Pani Marzena Dębniak. – Byli to ludzie wielu zawodów, wielu społecznych ról. Stanowili przekrój ówczesnego Ostrowca. Byli pełni pasji, kochali i chcieli być kochani, chcieli żyć
w wolnym kraju. Pokazali nam, jak należy jednoczyć się w obliczu wspólnego niebezpieczeństwa. Nie możemy o tym zapomnieć. Niech ta chwila stanowi również refleksję nad tym jaki mamy udział w kształtowaniu przekazu, jaki pozostawimy kolejnym pokoleniom, jaki mamy wpływ na brzmienie lekcji historii w naszych szkołach, na kształtowanie patriotycznych postaw młodzieży, na budowanie wizerunku Polski w świecie.
Po złożeniu wieńców i zniczy przy tablicy z nazwiskami powieszonych, głos zabrał Tomasz Gogol, przedstawiciel ich rodzin.
– Wydarzenia z 30 września 1942 roku są zawsze w naszej pamięci. Często zadajemy sobie pytanie po co pamiętać, po co wznosić pomniki, po co obchodzić kolejne rocznice ku czci tragicznie pomordowanych? Ta pamięć jest naszym obowiązkiem, a jest ważna dlatego, że buduje naszą narodową dumę i tożsamość. Dzięki pamięci wiemy co znaczy być Polakiem, możemy lepiej zrozumieć, kim jesteśmy teraz. Ta pamięć to również element przywracania człowieczeństwa tym, którzy zostali w bestialski sposób z niego obdarci, poniżani ginęli męczeńską śmiercią, a ich ciała, zostały zbezczeszczone przez hitlerowskich oprawców. Pamięć o mordzie z 30 września jest w naszych sercach, choć czasami wydaje się, że o tej tragedii pamiętają najbardziej rodziny pomordowanych – mówił Tomasz Gogol.
O muzyczną oprawę uroczystości zadbała orkiestra dęta Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Ostrowcu. Zabrzmiała między innymi „Cisza”.
Okoliczności tragedii i prawdziwe przyczyny aresztowania i skazania na śmierć, do dziś pozostają nie do końca wyjaśnione. Zakładnicy zostali zatrzymani w nocy z 15 na 16 września 1942 roku, po akcji sabotażowej na most i gazociąg w Romanowie. Byli wśród nich przedsiębiorcy, kupcy, nauczyciele, wojskowi i urzędnicy, stanowiący elitę finansową i intelektualną miasta. Najmłodszy z zakładników miał 19 lat. Zostali osadzeni w areszcie w budynku, w którym obecnie funkcjonuje Urząd Miasta. Torturami próbowano uzyskać od nich informacje dotyczące działań konspiracyjnych na ziemiach ostrowieckich. Po dwóch tygodniach bezskutecznych przesłuchań, komendant Sipo i SS na dystrykt radomski Fritz Liphardc zarządził publiczną egzekucję na Rynku.
30.09 na Rynku strzelcy Jednostki Strzeleckiej 2013 zaciągnęli wartę honorową i wystawili jedyny poczet sztandarowy- ostrowieckiego Kola ŚZŻAK.