Dzisiejszym obradom Sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego towarzyszyły nadzwyczajne środki ostrożności. Przed budynkiem stali pracownicy firmy ochroniarskiej. Także na sali obrad obecni byli ochroniarze. Wszystko to za sprawą byłego posła Leszka Sułka, który zdaniem przewodniczącego Rady Powiatu Ostrowieckiego Jerzego Brożyny uniemożliwił wczorajsze prowadzenie obrad.
Dzisiaj Leszek Sułek przyszedł do budynku starostwa wraz ze swoimi zwolennikami. Początkowo panowie próbowali wejść na salę obrad z flagami i magnetofonem. Uniemożliwi im to pracownicy firmy ochroniarskiej. W końcu Leszek Sułek i kilku innych, towarzyszących mu mężczyzn zajęli miejsce dla publiczności, które dzisiaj było specjalnie ogrodzone. Obrady przebiegły spokojnie, a radni poruszali tematy związane z oświatą i służbą zdrowia.
Wczoraj
Dzisiejsza Sesja Rady Powiatu Ostrowieckiego rozpoczęła się od … przerwy. A to za sprawą byłego posła Leszka Sułka, który przyszedł na obrady z transparentami oaz megafonem. Najpierw przewodniccy Rady Powiatu Ostrowieckiego Jerzy Brożyna ogłosił piętnastominutową przerwę i poprosił Leszka Sułka i jego kolegę, żeby opuścili salę obrad. Gdy to nie pomogło przewodniczący przedłużył przerwę do jutra do godziny 16.
Leszek Sułek poprosił o dostęp do mikrofonu, gdy mu tego odmówiono, wyjął megafon, z którego zaczęły płynąć rożne dźwięki. Na sali były transparenty.
– Doszło do zakłócania porządku obrad i nie było innego wyjścia jak przerwać sesję – mówi przewodniczący Rady Powiatu Ostrowieckiego Jerzy Brożyna. – Mimo to, że zrobiłem 15 -sto minutową przerwę i wznowiłem obrady nadal porządek był zakłócany. W zawiązku z tym przełożyłem sesję na jutro na godzinę 16.
Przewodniccy Jerzy Brożyna zaapelował do starosty Zbigniewa Dudy o zapewnienie porządku podczas jutrzejszych obrad.