Popularnym tematem w środkach masowego przekazu jest możliwość dochodzenia roszczeń związanych z usytuowanymi na nieruchomościach urządzeniami infrastruktury przesyłowej.
Właściciele nieruchomości swoje roszczenia słusznie wywodzą z pogwałcenia ich prawa własności. W poprzednim systemie ustrojowym bowiem nikogo nie pytano o zgodę na usytuowanie na nieruchomości infrastruktury przesyłowej ani też nie dbano o zapewnienie jakiegokolwiek tytułu prawnego dla podmiotu tą infrastrukturą zarządzającego.
Skutkiem takich działań jest brak uregulowania prawnego dla tysięcy, a nawet milionów nieruchomości, na których stoją urządzenia służące do przesyłania gazu, energii elektrycznej czy ropy naftowej.
Jaka podstawa
Podstawą do dochodzenia roszczeń przez właścicieli nieruchomości jest bezumowne z nich korzystanie za okres 10 lat poprzedzających wytoczenie powództwa (roszczenia tego rodzaju przedawniają się po dziesięciu latach).
Brak zasiedzenia
Przedsiębiorcy przesyłowi próbują podnosić, że doszło do zasiedzenia służebności przesyłu (lub służebności gruntowej w treści odpowiadającej służebności przesyłu), skoro np. słupy zostały usytuowane na nieruchomości jeszcze w latach 60. bądź 70. Stanowisko takie jest pozbawione podstaw, możliwość zasiedzenia bowiem dotyczy tylko sytuacji, gdy podmiot zasiadujący rzecz posiada, a nie tylko dzierży.
W poprzednim systemie ustrojowym podmioty zarządzające sieciami wykonywały jedynie coś na kształt dzierżenia, a nie posiadania samoistnego i dlatego obecny przedsiębiorca dysponujący infrastrukturą przesyłową nie może do swojego okresu posiadania doliczyć sobie okresu posiadania poprzednika.
W konsekwencji w okresie obowiązywania tego przepisu to Skarb Państwa, a nie przedsiębiorstwo państwowe, był posiadaczem urządzeń przesyłowych i cudzej nieruchomości, na której je posadowiono, i tylko on, a nie przedsiębiorstwo państwowe, mógł nabyć przez zasiedzenie służebność gruntową przesyłu.
Okres zasiedzenia służebności przez przedsiębiorstwo energetyczne biegnie zatem dopiero od roku 1989, kiedy to większość przedsiębiorstw energetycznych stała się wyodrębnionymi podmiotami zdolnymi do posiadania majątku.
Co bierze się pod uwagę
Ustalając wartość rekompensaty za usytuowane na działkach urządzenia infrastrukturalne, należy wziąć pod uwagę inną jej wysokość w przypadku działki budowlanej i działki rolnej.
Ponadto rozpatrując sytuację bezumownego korzystania z nieruchomości, należy uwzględnić wiele czynników takich jak chociażby w stosunku do linii elektroenergetycznych: szerokość technicznego pasa ochronnego pod liniami oraz ilość słupów zlokalizowanych na nieruchomości, moc przesyłową, stopień uciążliwości w korzystaniu z nieruchomości spowodowanej usytuowaniem linii, szacunkową wartość nieruchomości, współczynnik dzierżaw nieruchomości o podobnej mocy produkcyjnej itp.
Do części nieruchomości faktycznie zajętej infrastrukturą dolicza się powierzchnię koniecznego pasa drogowego potrzebnego na dojazd do infrastruktury w postaci stacji transformatorowych, urządzeń rozdzielczych i innych w celu ich naprawy lub konserwacji. Każdemu ze współczynników przypisana jest wartość w określonym przedziale i to rzeczoznawca, dokonując wyceny wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, decyduje o jego wysokości.
Kiedy się opłaca
Zarówno przedsiębiorcy, jak i osoby fizyczne będące właścicielami powinni zważyć, czy gra warta jest świeczki. Inna jest bowiem sytuacja, gdy przez czyjąś nieruchomość przechodzi mało uciążliwa, niewielka i niepowodująca szczególnego utrudnienia w korzystaniu z nieruchomości linia elektroenergetyczna, a inna, gdy na działce usytuowana jest np. kilkusetmetrowa infrastruktura przesyłowa z krzyżującymi się liniami energetycznymi i urządzeniami rozdzielającymi.
Oczywiście wysokość wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości będzie całkowicie inna i dużo wyższa w przypadku działki budowlanej, a niższa przy działce rolnej, jednak w sytuacji gdy występowanie linii energetycznych na działce rolnej powoduje znaczne utrudnienia w uprawie gruntu wiążące się z ponoszeniem dodatkowych nakładów w postaci większej ilości paliwa potrzebnego do odpowiedniej uprawy, większego nakładu pracy lub zmniejszonych plonów, to wtedy wysokość wynagrodzenia za usytuowanie tam infrastruktury przesyłowej musi być odpowiednio wysoka.
Co ze służebnością na przyszłość
W przypadku gdy właścicielowi nieruchomości uda się wygrać na drodze sądowej, przedsiębiorca energetyczny sam będzie zainteresowany uregulowaniem stanu prawnego i uzyskaniem odpowiedniej służebności przesyłu. Należy pamiętać, że będzie się to wiązało z koniecznością uiszczenia przez niego wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu.
Przedsiębiorcy oraz osoby prywatne będący właścicielami nieruchomości, na których zlokalizowana jest infrastruktura przesyłowa, powinni przed wytoczeniem powództwa zastanowić się, czy tego rodzaju posunięcie jest dla nich opłacalne.
Konieczność uiszczenia opłaty sądowej wynoszącej 5 proc. wartości dochodzonego wynagrodzenia może zarówno skutecznie odstraszyć właścicieli nieruchomości, jak i w niektórych przypadkach przekroczyć wartość uzyskanej od przedsiębiorstwa energetycznego kwoty z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
W przypadku gdy znaczna część, a nie tylko incydentalny fragment infrastruktury przesyłowej z danego terenu mieści się na nieruchomości, zasadne i opłacalne jest podejmowanie kroków w celu uzyskania należnej kwoty.
Zapraszamy do skorzystania z naszych usług
Kancelaria Prawna Omega
ul. Traugutta 2, Ostrowiec Świętokrzyski
www.prawnikostrowiec.pl