Już ponad tysiąc zup zostało wydanych w ramach akcji „Zupa w zawieszeniu”. Dzięki temu z gorącego posiłku mogły skorzystać osoby, które tego naprawdę potrzebują.
Osoby mniej zamożne mogą pożywić się talerzem gorącej zupy, dzięki inicjatywie z jaką wystąpił wiceprzewodniczący Sejmiku Świętokrzyskiego Grigor Szaginian.
– Kilkanaście lat temu w Neapolu narodziła się nowa tradycja pod nazwą „kawa w zawieszeniu” – mówi Grigor Szaginian. – Polega to na tym, że ktoś zamawia dwie kawy. Jedną wypija, a za drugą płaci dla przypadkowej osoby. Ja postanawiałem wprowadzić tradycję pod nazwą „Zupa w zawieszeniu”. Spotkałem się z właścicielami jednej z jadłodajni, którzy bardzo chętnie przystali na tę inicjatywę. Chciałbym, aby takich jadłodajni czy barów, w których serwowana będzie zupa w zawieszeniu było co najmniej trzy na terenie Ostrowca. Ludzie mniej zamożni będą mogli pożywić się i zjeść talerz gorącej zupy. To może być głodne dziecko, osoba bezdomna. Nie wiemy komu sponsorujemy zupę w zawieszeniu i to także daje satysfakcję osobie, która za to płaci. Zapewniam, że zup nie zabraknie. Chciałbym, żeby takie jadłodajnie serwujące zupę w zawieszeniu działały w każdym powiecie.
Foto. Zupę w „zawieszeniu” już serwuje Bar Spójnia przy ulicy Siennieńskiej.