Michał Olejek, tegoroczny maturzysta z LO nr II im. J. Chreptowicza, został finalistą XXXI Olimpiady Filozoficznej. Jest to ogromny sukces zważywszy, że w szkole nie istnieje filozofia jako oddzielny przedmiot szkolny, a Michał chodził do klasy o profilu biologiczno-chemicznym. Na pytania o historię swoich zainteresowań odpowiedział:
– Zacząłem interesować się filozofią w klasie 1 liceum. Najpierw zaciekawiłem się psychologią analityczną Junga i austriacką szkołą ekonomii, później, po przesłuchaniu albumu Dark Side of the Moon. szukałem na jego temat informacji i dowiedziałem się z Wikipedii, że był to album zainspirowany filozofią Fryderyka Nietzchego, więc sięgnąłem po lekturę Zarathustry. Potem czytałem kolejne teksty filozoficzne. Gdy czegoś nie rozumiałem, pytałem mojej polonistki pani prof. Barbary Podsiadło, która podsunęła mi pomysł wzięcia udziału w olimpiadzie filozoficznej. W olimpiadzie filozoficznej startowałem dwa razy. Za pierwszym razem (w drugiej klasie) moja przygoda zakończyła się na etapie okręgowym. Poległem na teście sprawdzającym wiedzę z zakresu historii filozofii. W tym roku udało mi się dostać do etapu centralnego. Tu czekało na mnie dość trudne zadanie: obrony własnej pracy z etapu pierwszego. Temat pracy brzmiał: Czy można być w dzisiejszym świecie idealistą? Oczywiście broniłem idealizmu, starając się pogodzić go z realizmem. Udział w olimpiadzie filozoficznej był dla mnie wspaniałym doświadczeniem; szczególnie cieszy mnie to, że miałem okazję spotkać ludzi o podobnych zainteresowaniach i wymienić się z nimi poglądami i doświadczeniami.Nie zamierzam wiązać swojej przyszłości z filozofią, jest to moje hobbystyczne zainteresowanie.
– Michał jest bardzo samodzielnie myślącym człowiekiem – mówi jego nauczyciel Barbara Podsiadło. – Ma sprecyzowane zainteresowania, sam wybiera lektury i samodzielnie zdobywa zdobywa informacje, które go interesują. Ma wiedzę wykraczającą daleko poza program szkolny, filozofia bowiem jest niewielkim elementem programu nauczania języka polskiego. Dla nauczyciela Michał jest wyzwaniem, bo zmusza do podążania za jego sposobem myślenia i za jego zainteresowaniami. Cieszę się, że przydarzyła mi się taka zawodowa przygoda, zwłaszcza że Michał interesuje się też literaturą, pisał maturę z języka polskiego na poziomie rozszerzonym.
Myślę, że szkoła sprostała indywidualnym potrzebom ucznia, nie zamykając go w ramach przedmiotów kierunkowych.