Przez miesiąc spali w ziemiance. Ta wojna jest makabryczna (zdjęcia)

domdom1Wojna zabrała nam dom. Teraz chcemy go odbudować.

– To było coś strasznego, w jednej chwili straciliśmy dorobek całego życia . Po tym jak  w pierwszym dniu napaści na nasz kraj przez Rosję bomba trafiła w nasz dom. Przez miesiąc mieszkaliśmy w ziemiance, spaliśmy w ubraniach. Co będzie dalej z naszym życiem trudno przewidzieć. Czy jeszcze kiedyś zobaczymy Ukrainę?- zastanawia się Olena.1 2 3 4 dom

On Igor Gura. Ma 58 lat. Jest Ukraińcem z polskimi korzeniami. Jego dziadek  Paweł był z pochodzenia Polakiem. Mieszka wraz z żoną Oleną w miejscowości  Kindrasziwka w województwie charkowskim,130 km za Charkowem,40 km od rosyjskiej granicy. W Ukrainie był dyrektorem domu kultury, nauczycielem muzyki i kompozytorem. Komponował muzykę m.in. dla Sofii Rotaru, którą Polacy  pamiętają jeszcze z występów na festiwalach piosenki w Sopocie’. Zachodzące zmiany ekonomiczno gospodarcze spowodowały, że stracił pracę i przyjechał  za pracą do Polski. Tu ma siostrę Irenę, która osiedliła się w Polsce ponad trzydzieści lat temu. Siostra ma polskie obywatelstwo, męża Polaka i jest na emeryturze. Wraz z mężem pomogła mu zdobyć nowy zawód opiekuna medycznego i masażysty. Igor ,od kilku lat czasowo pracuje w Krakowie w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej. Wszystkie odłożone pieniądze wysyłał żonie na Ukrainę. Jego żona Olena ma 63 lata. Z wykształcenia jest ekonomistką. Przez 30 lat była główną księgową  w dużej agrofirmie. Teraz  jest na emeryturze. Ma szereg bardzo poważnych schorzeń. Cierpi  na cukrzycę, chorobę wieńcową. Nie widzi na jedno oko a na drugim ma  zaćmę. Jej emerytura to w przeliczeniu 85 USD. I nie wystarcza zimą na opłatę za gaz , którym ogrzewali mieszkanie. Na leczenie, leki, życie, opłaty, odzież i pieniądze przesyłał mąż . Pomagała i pomaga mieszkająca w Polsce siostra męża  z mężem.

W Ukrainie w miejscowości Kindrasziwka  mieli swój dom.Za zarobione przez Igora w Polsce pieniądze remontowali go i doposażali. W jednej chwili, w pierwszym dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24.02.2022 w czasie rosyjskiego ostrzału dom został zburzony i zniszczony. Czego nie zniszczył wybuch strawił pożar. Olena cudem uniknęła śmierci, gdyż  wyszła  kupić chleb. To jej uratowało życie. Siostra Igora wraz ze swoim mężem sprowadzili  Olenę do siebie, do Szewny gdzie mieszkają. Trwająca trzy doby ucieczka Oleny z Ukrainy,1300km pod obstrzałem artyleryjskim był koszmarem dla Oleny. Dziś jest już bezpieczna .Mieszka u Irenki i Jarka w Szewnie. Choć ma wszystko i jest bezpieczna to nadal budzi się przerażona w nocy bo każdy hałas przypomina jej bombardowania i dni przebywania w ogrodowej piwnicy, bez wody, pożywienia ,w tym samym ubraniu. Koszmar. Dziś Igor i Olena są spokojni. Olena przejdzie w maju w Polsce operację okulistyczną. Ale starych drzew się nie przesadza. Olena i Igor  chcą wrócić na Ukrainę. Tęsknią. Wierzą, że wojna kiedyś się skończy i oni wrócą. Tylko nie mają już dachu nad głową. Jeśli tylko się da chcieliby wyremontować to co się da. Kupić najpotrzebniejsze sprzęty i żyć w swoim kraju. Tylko , że dziś w starszym wieku, nie mają nic , dosłownie nic. Rodzina w Polsce pomaga i pomagać będzie ale potrzeby są ogromne bo nie ma nic……………………..

 

Zorganizowana jest zbiórka środków dla Oleny i Igora na

https://zbieram.pl/dom-ukraina

Polecamy również