Zamaskowane wejście na plantację

Dwie plantacje konopi zlikwidowali wczoraj policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach przy wsparciu kryminalnych z Kielc oraz Ostrowca Świętokrzyskiego. Łącznie zabezpieczono ponad kilogram suszu oraz prawie 350 krzewów konopi. Dzięki czemu udaremniono wprowadzenie do obrotu prawie 7,5 kilograma narkotyków, które mogłyby powstać z zabezpieczonych roślin. W tej sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn.

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach rozpracowując grupy i osoby trudniące się produkcją, a także handlem nielegalnymi środkami ustalili, iż na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego może znajdować się plantacja konopi. Funkcjonariusze od razu przystąpili do ustalania szczegółów w tej sprawie. Dzięki bardzo wnikliwej i skrupulatnej pracy w minioną niedzielę, w godzinach popołudniowych zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy przyszli najprawdopodobniej doglądać swoich nielegalnych upraw.

Sama plantacja znajdowała się w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu na poddaszu jednego z warsztatów na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego. Wejście do niego było specjalnie zakamuflowane, a dostać się do niego można było jedynie wchodząc po drabinie na strych, a tam przez wybitą niezbyt dużą ale zamaskowaną dziurę w ścianie.

Jak się okazało, policjanci przy wsparciu kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach oraz Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim ujawnili na miejscu i zabezpieczyli ponad 300 krzewów konopi, 400 gramów ziela konopi oraz kompletne oprzyrządowanie do uprawy roślin.  Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn,  37 i 36-latka z powiatu ostrowieckiego.

Jednak to nie jest koniec pracy policjantów w tej sprawie. Funkcjonariusze przypuszczając, że w miejscach zamieszkania mężczyzn również mogą znajdować się narkotyki, sprawdzili je jeszcze tego samego dnia. Nie pomylili się. Na strychu domu 37-latka ujawnili i zabezpieczyli 700 gramów gotowego suszu konopi oraz przyrządy, które służyły do uprawy co najmniej 26 krzewów konopi.

Mężczyźni ostatnią noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz ze swojego postępowania będą tłumaczyć się przed prokuratorem. 37-latkowi grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności, a jego młodszemu znajomemu do 8 lat pozbawienia wonności.

Polecamy również