Punkt Narodowego Funduszu Zdrowia, który w Ostrowcu mieści się na osiedlu Słoneczne jest codziennie oblegany przez kilkudziesięciu interesantów. Ludzie stoją w kolejce od godziny ósmej rano i nie ukrywają, że są wściekli.
– Skandal ja już czekam ponad dwie godziny i wcale nie mam pewności czy zostanę dzisiaj przyjęty- mówi pan Roman. – Za kilka dni wyjeżdżam za granicę i chciałem sobie wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczenia. Wydaje mi się, że osoby, które pracują i odprowadzają co miesiąc wcale nie małe składki na ubezpieczenie powinny być traktowane trochę lepiej. Dla mnie taka obsługa to skandal.
Jak się okazuje wszystkiemu winny jest urlop jednego z pracowników punktu NFZ w Ostrowcu.
– Taka sytuacja potrwa przynajmniej do 15 sierpnia – informuje Beata Szczepanek, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach.- Zgadzam się, że dla interesantów to nie jest sytuacja komfortowa, ale nic nie możemy na to poradzić. Do Ostrowca, w którym przyjmujemy około stu osób dziennie i tak oddelegowaliśmy pracownika z Sandomierza.