Podejmujący interwencję strażnicy rewirowi, którzy zabezpieczyli pozostawione na ulicy Sandomierskiej mienie nie kryli zdziwienia, gdy podczas przeglądania zawartości podręcznej torby natknęli się na pieniądze w kwocie 7 653,25 zł. W związku z tym, że oprócz pieniędzy w środku znajdowały się dokumenty wraz z dowodem osobistym wydawało się, że odnalezienie właściciela zguby stanowić będzie tylko kwestię czasu.
-Niestety w miejscu zamieszkania strażnicy nie zastali nikogo i jedno co mogli zrobić to pozostawić wezwanie do stawiennictwa z informacją o zabezpieczonym bagażu- mówi zastępca komendanta straży miejskiej Marcin Gruszka.- Niefrasobliwy właściciel zguby dopiero następnego dnia dotarł do siedziby straży miejskiej, gdzie po przeliczeniu gotówki i sprawdzeniu zawartości torby stwierdził, że nic nie zginęło. Historia ta kończy się szczęśliwie dla naszego mieszkańca, który odzyskał w całości zagubione mienie i jedno czego oczekiwali na koniec tej nietypowej interwencji, dwaj młodzi strażnicy to słowo – dziękuję. Niestety mężczyzna bez słowa opuścił naszą siedzibę, i nie zdobył się nawet na najprostszy gest jakim jest uścisk dłoni…
Za swoją nienaganną postawę etyczną i moralną dwaj strażnicy rewirowi Łukasz Zdrojewski i Konrad Bełczowski zostali nagrodzeni przez Komendanta.