Operatorzy miejskiego monitoringu niejednokrotnie już wykazywali się spostrzegawczością i ponad przeciętnym zmysłem obserwacji. Mając podgląd na kilkadziesiąt kamer zlokalizowanych w różnych częściach naszego miasta są w stanie zauważyć szczegóły, których następstwem mogą być sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu naszych mieszkańców. Zdarzenie z ostatniej soboty jest tego najlepszym przykładem.
Była godzina 13.40, gdy w rejonie jednego z bardziej ruchliwych skrzyżowań na chodnik bezwładnie osuwa się mężczyzna, u którego po chwili zaczyna się atak drgawek. Czujne oko operatora kończącego właśnie ośmiogodzinny dyżur natychmiast wychwyciło ten „szczegół”. Kolejne czynności robione były już automatycznie i polegały na natychmiastowym zadysponowaniu na miejsce zdarzenia patrolu interwencyjnego Straży Miejskiej i wezwaniu karetki pogotowia ratunkowego. Pierwszy na miejscu jest patrol Straży Miejskiej, który przejmuje od przypadkowych przechodniów i kierowców poszkodowanego, któremu co chwila wracają napady drgawek. Udzielenie pierwszej pomocy polegało na zapewnieniu poszkodowanemu warunków ograniczających możliwość dalszych obrażeń, przede wszystkim na stabilizacji głowy i kontroli drożności dróg oddechowych. Po przybyciu zespołu ratownictwa medycznego poszkodowany został zabrany do szpitala.