,,Brnąc powoli przez zaspy, odkryłem z przyjemnością, że spośród wszystkich sposobów odzyskania spokoju ducha, jakich ostatnio poszukiwałem, bezszelestnie padający śnieg jest najelegantszy i najskuteczniejszy” – pisał Mark Helprin.
Zima to na pewno urokliwa pora roku, gdy śnieg pokrywa wszystkie jesienne szarości, otula pola, drogi, parkowe alejki białą puchową pierzynką, a słońce mieni się i skrzy wokół. To magia. Mimo tego nie wszyscy z nas potrafią i chcą docenić te walory. Zima jest ogromną inspiracją dla artystów, muzyków. Ilu z nas myśląc o zimie słyszy ,,Cztery pory roku. Zimę” Antonio Vivaldiego? Właśnie dlatego w naszej Akademii Sztuk Przepięknych uwzględniliśmy zimę w muzyce klasycznej.
Piątek był niezwykłym dniem. Pojawiła się wśród naszych dzieci pani Zima, w którą wcieliła się Kinga Skrzyńska wychowawczyni ,,Leśnych duszków”. Spotkanie rozpoczęła pani dyrektor Anna Kuligowska czytając wiersz o urokach tej mroźnej i czasami groźnej porze roku. Niezwykłe było zainteresowanie postacią Zimy, która każdego przedszkolaka pragnęła oprószyć magicznym śniegiem.
Dzieci obejrzały krótkie zimowe przedstawieni pt. ,,Bałwankowa kraina”. Było wyjątkowe bo w formie teatru cieni. Wpatrzone oczy w prezentowane postacie i cisza, jak makiem zasiał utwierdziła nas, że to bardzo dobry pomysł na opowieść. Kolejną atrakcją było wysłuchanie Symfonii g-moll op. 13 ,,Zimowe marzenie” Piotra Czajkowskiego. Stał się on inspiracją do zabawy ruchowej, właśnie zimowych zabaw. W tańcu białych ptaków obserwowaliśmy dziewczynki z grupy ,,Misiów” oraz ,,Podróżników”. Niezwykle efektownym .
J. Strauss ,,Z górki na pazurki” polka opus 121 to muzyka, która towarzyszyła zimowemu opowiadaniu prezentowanemu przez panią Annę Sarnę.
Momentem, w którym wszystkie dzieci obecne na sali wzięły czynny udział było aktywne słuchanie ,,Marszu z dziadka do orzechów” Piotra Czajkowskiego. Poszczególne grupy wykazały się ogromną dyscypliną muzyczną w wystukiwaniu niełatwego rytmu. Robiły to pod kierunkiem pani dyrygent Moniki Bukały. Grały na instrumentach perkusyjnych, kubeczkach, krążkach i rytmicznie poruszały chusteczkami.
Ostatnim bardzo energetycznym momentem tego muzycznego wydarzenia była zumba. To była niezwykle radosna chwila. Wszystkie przedszkolaki pod okiem instruktorki pani Moniki Bukały świetnie dały radę. Nawet Zima ochoczo poruszała się w tym rytmie, dopingując dzieci i zagrzewając je do zabawy.
To był naprawdę niezwykły dzień dla wszystkich. Usłyszeliśmy od dzieci, że zobaczyły magię. Myślimy, że to stwierdzenie w pełni oddaje atmosferę tego wydarzenia. Tylko żal, że możemy pochwalić się nim tylko zdjęciami i krótkimi filmikami. Atmosfery nie da się tak zaprezentować, a była magiczna. To nie ostatnie zaplanowane przez nas działanie, nad którym czuwała i opracowywała pani Jolanta Żak.
Tekst i Foto PP nr 7