Sto interwencji strażników

Ponad 100 podjętych interwencji w większości związanych z zakłócaniem porządku publicznego, zakłócaniem spokoju, ciszy nocnej odnotowali strażnicy miejscy w Ostrowcu Świętokrzyskim podczas minionych świąt.

W Wielki Piątek upojony alkoholem mężczyzna został znaleziony w centrum miasta na ulicy Nowej. W trakcie interwencji dostał ataku padaczki i konieczne było wezwanie pogotowia ratunkowego. Tego samego dnia problemy z poruszaniem się miała młoda kobieta w Denkowie na ul. Niewiadomej, która upojona alkoholem również leżała na chodniku. Zanim przyjechał patrol interwencyjny straży miejskiej kobietę próbowały podnieść dzieci. Bezdomny mężczyzna spał na klatce schodowej na os. Ogrody 30. Bloki na osiedlu Ogrody w święta często były wybierane jako miejsca odpoczynku i snu przez znużonych biesiadników, zgłoszenia o tzw. leżakach docierały do inspektora dyżurnego od mieszkańców bloków; 7, 23, 38, 9b, 17a. W Wielką Sobotę nietrzeźwy mężczyzna wszedł na ul. Młyńskiej do salonu pewnej sieci telefonii komórkowej i położył się na krzesłach. Problemy z klientami mieli też pracownicy stacji paliw, gdzie w świąteczną niedzielę awanturował się mężczyzna, który chciał zapłacić brudnymi banknotami. Interwencja mundurowych sprawiła, że znalazły się czyste pieniądze i konflikt został zażegnany.
-O różnorodności podejmowanych świątecznych interwencji świadczy zdarzenie przy Alei 25 lecia Wolności gdzie dwóch młodych ludzi podpalało nieużytki wzdłuż torów kolejowych- mówi zastępca komendanta straży miejskiej Marcin Gruszka. – Żeby ująć podpalaczy konieczne było wezwanie do pomocy patrolu policji. Było też zgłoszenie o złomiarzach , którzy mieli demontować nieużywane torowisko na terenie starej huty. Zadymienie na ulicy Składowej wskazywało, że na jednej z posesji mogą być spalane w piecu odpady. Na ulicy Górzystej nieletni chłopcy mieli rozbierać chodnik wyciągając kostki brukowe. Na ulicy Grzybowej grasował wściekły kot, a na prywatnej posesji na Kolonii Robotniczej były zaniedbane psy. Jedne zgłoszenia potwierdziły się inne nie, ale na wszystkie musieliśmy zareagować i sprawdzić czy przypadkiem nie dzieje się coś złego.
W lany poniedziałek zamiast wody lał się alkohol, zgłoszenia jakie odbierał inspektor dyżurny dotyczyły zakłócania ładu i porządku publicznego i właśnie spożywania alkoholu; np. o 3 rano na klatce schodowej w wieżowcu na ul.Radwana, na Ogrodach 38, Rosochach76. Operatorzy miejskiego monitoringu natomiast zgłaszali wszystkich tych, którzy zapragnęli spożywać alkohol na łonie natury, czyli w parku miejskim. Żadne z zgłoszeń tego dnia nie dotyczyło tradycji związanej z śmigusem dyngusem czyli polewania się wodą.

Polecamy również