Zamienień strzelanie na dokarmianie
Strzały i wybuchy w noc sylwestrową to ogromy stres dla naszych braci mniejszych. Wydawane na fajerwerki, race czy inne pirotechniczne gadgety pieniądze można przeznaczyć na cele o wiele lepsze i pożyteczniejsze.
Tak zrobiła grupa lokalnych samorządowców, która zakupiła 200 kg karmy dla psów i kotów pozostających pod opieką Ostrowieckiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Animals”.
– Zwierzęta mają bardziej czuły od ludzi słuch, więc huk fajerwerków potrafi wywołać u nich fizyczny ból. Zwierzęta czują się zdezorientowane, szukają kryjówki, zachowują się nieracjonalnie, często uciekają z posesji. Sam doświadczyłem kiedyś takiej historii, gdy uwielbiany przez wszystkich w mojej rodzinie owczarek niemiecki, zaginął w noc sylwestrową. Pies przegryzł deski ogrodzenia i tyle go widzieliśmy. Fajerwerki to także zanieczyszczenie środowiska, jak informują eksperci, pyły i toksyczne substancje, które utrzymują się nad miastem – komentuje Kamil Stelmasik.
– Zauważamy, że na początku roku do schronisk czy pod naszą opiekę trafia zdecydowanie więcej przerażonych psów, właśnie za sprawą skutków nocy sylwestrowej. Taka pomoc, jest dla nas jako organizacji pozarządowej nieoceniona. Chcę w imieniu Stowarzyszenia, ale przede wszystkim naszych zwierzaków, psów i kotów podziękować Agnieszce Rogalińskiej, Piotrowi Dasiosowi, Aronowi Pietruszce i Kamilowi Stelmasikowi za akcję i przekazanie tak dużej ilości karmy – informuje Barbara Pastuszka, Prezeska Stowarzyszenia.
Niewątpliwie jest to pożyteczna i potrzebna akcja. W całej Polsce zauważalny jest trend odchodzenia od używania środków pirotechnicznych podczas zbiorowych imprez sylwestrowych, w tym tych organizowanych przez samorządy. Rok obecny jest wyjątkowy z uwagi na pandemię. Zakaz organizowania imprez masowych, w tym Sylwestra na pewno przyczyni się do zmniejszenia cierpienia naszych pupilów spowodowanego setkami wybuchów.
